Artur Bieniaszewski, szef firmy AB Trans i kibic żużlowców Motor Lublin wpadł na kapitalny pomysł. Skoro z powodu pandemii nie można siedzieć na trybunach, to podstawił pod stadion 21 podnośników, z których fani mogli dopingować i podziwiać swą drużynę. Pomysł tak się spodobał, że podniebne kibicowanie pokazywane jest na całym świecie. Do Motoru Lublin dzwoniono nawet z amerykańskiej stacji ESPN, która chce zrobić reportaż o panu Arturze i kibicach Motoru. Na następny mecz ma być podstawione jeszcze więcej maszyn.